Główną wadą są środki pieniężne przeznaczone na realizację "Ukrytych pragnień". Drugą bardzo istotną wadą jest z kolei brak środków na scenariusz. A trzecią jest ponownie brak pieniędzy tym razem na gaże aktorskie. Jedyne pieniądze które zostały na to przeznaczone powędrowały do kieszeni Jeremy'ego Ironsa który jako jedyny jako tako się prezentuje na planie ale daleki jest od normalnego poziomu grania. Tak myślimy i myślimy nad kolejnymi wadami ale ciężko je przywołać, bo żeby coś wytknąć trzeba to coś zgłębić. Jedyne co tak naprawdę zgłębiliśmy podczas seansu to to jak łatwo zmarnować cenne 2 godziny życia. Jeden z nas ponadto zgłębił puszkę piwa a drugi popielniczkę po wysypaniu wyjątkowo obszernej ilości spalonych fajek podczas filmu. Reasumując zgłębianie, łącznie straciliśmy około 14 złotych wliczając cenę puszki piwa i paczki papierosów. Jeden mógł wypić piwo po prostu na kanapie a drugi zapalić sobie po prostu na tarasie. Jako kolejną wadę można uznać puszczenie tego obrazu przez jednego z nas swojej dziewczynie i narażenie się tym samym na wniosek zmuszającego do ordynarnego nudziarstwa. Co prawda obyło się bez rozstania i większych sporów ale niesmak absolutnie pozostał i od pewnego momentu film musiał być kończony samotnie. Jeśli jeszcze nie dość obrzydziliśmy Wam ten przełomowy film z Toskanią w tle to zapraszamy do zalet.
Ładne zdjęcia, całkiem dobra muzyka i Irons.
Reasumując, możliwe, że "Ukryte Pragnienia" mają w sobie coś ukrytego ale my niestety nie wiemy gdzie tego szukać i skąd wziąć tak dostojne szkło powiększające które pozwoliłoby być może, podkreślamy BYĆ MOŻE, na dostrzeżenia ukrytych w zamyśle zalet. I ostatnie zdanie które starczyłoby za całą opinię. Było to totalne gówno na którym męczyliśmy przez całe 2 godziny, odczuwalne jako najmarniej pół doby. Szanujemy zwolenników, pozdrawiamy ich ale wspólnego języka to raczej nie znajdziemy. Dziękujemy, dobranoc ;)
Dwayne & Hudson
Ocena - 2,5
Nie wierzę, że istnieją ludzie dający temu filmowi więcej niż 6/7...
OdpowiedzUsuńSuzarro - nie wierzę, ale dałem 7 na 10 :-)
UsuńŚwietna recenzja gównianego filmu :D Można się trochę pośmiać. Recenzje crapów są często najlepsze :D
OdpowiedzUsuń@suzarro - masz rację, my też nie możemy się nadziwić, że są ludzie, którzy uważają ten film za arcydzieło. Chyba, że tak jak napisaliśmy, te zalety są tak strasznie poukrywane ;)
OdpowiedzUsuń@luckyluke - Dzięki za pochlebne słowa i cieszymy się, że rozbawiła Cię nasza recenzja ;)
Pozdrawiam
Hudson
Im więcej recenzji tego "filmu" czytam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zawyżyłem ocenę. Jestem ciekaw czy ktoś dałby radę zliczyć wszystkich adoratorów Lucy in the sky, bo tak swoją drogą miała ona na imię, ale pewnikiem jest, że gdyby nie piosenka Beatelsów też bym imienia nie zapamiętał ;)
OdpowiedzUsuńRozśmieszyła mnie Wasza recenzja :D zgadzam się całkowicie, sama wystawiłam, jakże pochlebną, 2/10.
OdpowiedzUsuńBeznadziejny, idiotyczny, nudny jak cholera film o niczym.
@ Ikalia : "Lubię to" ;)
Usuń@ Rodion : MOże gdybym był większym zwolenników chłopaków z Liverpoolu to i mi ten fakt po obejrzeniu by nie umknął :D
Dwayne
A to nie wszyscy uwielbiają Beatelsów? ;D
UsuńUznajmy, że uwielbiam jedną ich piosenkę a resztę lubię czy inny toleruję. Ale fanem nie byłem i nie spodziewam się być ;)
Usuń