Kopiowanie i rozprowadzanie tekstów bez zgody autorów jest zabronione. Obsługiwane przez usługę Blogger.

środa, 6 lutego 2013

Pozytywy filmu o pozytywnym myśleniu [Z Pełnym Filmem]



Dzisiejszy film opiszemy w bardzo pozytywny sposób. Nie można spojrzeć negatywnie na film, który otrzymał aż 8 nominacji do Oscara. Mało tego dostał je we wszystkich najważniejszych kategoriach (film, scenariusz, reżyseria, montaż oraz każda kategoria aktorska). Na początku nie wiedzieliśmy co to w ogóle jest za produkcja. Co chwila słychać było o jakimś dobrym filmie z rewelacyjną rolą Roberta De Niro. Gdy zobaczyliśmy pierwsze zwiastuny pomyśleliśmy: eeee taaam pierdoły jakieś. A jak obejrzeliśmy już film to pozytywnie stwierdziliśmy eeee nooo nie aż takie pierdoły ;). I tym pozytywnym akcentem przejdźmy do dalszej części naszej pozytywnej opinii. ;) 

Film reprezentuje pozytywną formę dramatu. Brzmi to może nieco dziwnie, ale wierzcie tak jest. Jest to historia o bardzo poważnych problemach życiowych, podana w lekki, pozytywnie nastrajający sposób. Głównym bohaterem jest Pat Solitano Jr., który cierpi na problemy natury psychicznej. Na swojej drodze spotyka Tiffany, która również ma problemy z głową, ponieważ przeżyła rodzinną tragedię. Fabuła zbudowana wokół relacji tych dwojga jest klasycznym przykładem na prostotę ubraną w pozytywny przekaz radzenia sobie w skomplikowanych sytuacjach. Nie przeszkadzały nam nawet tańce i hulańce na końcu również dzięki temu, że ich pokazanie miało fabularny sens. 



W wstępie uderzyliśmy informacją, że aż 4 role tego filmu uzyskały nominacje do Oscara. Absolutnie to pochwalamy. Zarówno Bradley Cooper, Jennifer Lawrance, Bob DeNiro ;), Jacki Weaver, prezentują najwyższy poziom aktorstwa. Największe pozytywne zaskoczenia to role Lawrance i Boba. Tej młodej aktorki nie posądzaliśmy o aż tak wielki talent. Natomiast cieszy nas to, że Bob wrócił nareszcie do najwyższej formy. To dla nas osobiście chyba najbardziej pozytywny akcent tego filmu. Nie wiemy jak będzie ze statuetkami, gdyż konkurencja jest potężna, aczkolwiek myślimy, że przynajmniej jedna z tych osób dostanie statuetkę. Na tak owocny wysyp nominacji aktorskich z pewnością miała wpływ reżyseria Davida O. Russella. Świetnie poprowadził cały film i zasłużenie dzierży póki co nominację do Oscara. Warto wspomnieć, że Russell jest twórcą scenariusza, za który również otrzymał nominację.

Do strony technicznej również nie mamy żadnych zastrzeżeń. Wszystko było dobrze zmontowane, zdjęcia stały na najwyższym możliwym poziomie w takim gatunku jak dramat obyczajowy. Natomiast w uszy wpadało bardzo dobrze dopasowana muzyka. Była po prostu bardzo pozytywna. ;)



Film ma tytuł "Poradnik pozytywnego myślenia" i mimo tego, że nie oddaje tytułu oryginalnego a jest wymysłem dystrybutorów to bardzo dobrze oddaje emocje po zakończeniu seansu. Myślimy, że najlepszym dowodem naszego nastawienia jest ilość odmian słowa - pozytywny w całym naszym tekście. Zdecydowanie każdemu polecamy ten seans, a nawet najbardziej negatywne nastawienie przeobrazi się w nastawienie pozytywne.

P.S. Myślicie, że zapomnieliśmy o stałym elemencie naszych recenzji czyli o elemencie estetycznym? Owszem zapomnieliśmy. ;) Dlatego w Post Scriptum spieszymy nadmienić Jennifer Lawrance wygląda tutaj wręcz zjawiskowo.

Dwayne & Hudson

8 komentarze:

  1. Właśnie się zbieram od jakiegoś czasu do obejrzenia tego filmu. Chyba to w końcu zrobię, bo słyszę o nim same dobre rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja słyszę nie tylko same dobre rzeczy, ale na film i tak pójdę. Trzeba się przekonać co i jak jest grane:)

      Usuń
  2. A na mnie AŻ tak pozytywnego wrażenia nie zrobił.
    Niezły, ale żeby aż tyle nominacji...

    OdpowiedzUsuń
  3. No może względem tylu nominacji, to moje podejście jest zbliżone do Emi - lekka przesada. Ale mimo wszystko uważam, że to naprawdę przyjemne kino, które robi spore wrażenie. Dobrze się to ogląda, a uśmiech nie schodzi z twarzy. I o to chodzi:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. "Pozytywny" pojawiło się tylko 13 razy w całym tekście... W porównaniu do ilości wypowiadania tego słowa to strasznie mało xDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. A dla mnie "Poradnik..." jest totalnym rozczarowaniem :( do granic mdły i nijaki, nie potrafię się wczuć w tę euforię, która wokół tego filmu krąży. Strasznie to wszystko banalne.. i serio uważacie, że De Niro jest tutaj taki fantastyczny? Ja bardzo, ale to BARDZO trzymam kciuki za Waltza:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne zdanie co do tego filmu. Książki nie czytałam, film obejrzałam i.. ujdzie. Przewidywalny, banalny, aktorstwo wcale nie takie rewelacyjne, ani obraz(w sensie praca kamery), ani muzyka... czemu tyle szubu wokół niego?

      Usuń
  6. Dla mnie film co najwyżej dobry. Role też tylko dobre. Tylko trochę głupio że na takim zacnym portalu na jaki pozuje filmweb Jennifer jest już w gronie(Podobno najlepszych) aktorek. Ma dziewczyna potencjał, ale bez przesady.

    OdpowiedzUsuń